W lesie dziś nie zaśnie nikt 2 – Wie-nia-wa go-ła

Skoro powiedziało się A, to można powiedzieć B - stara zasada produkcji wysokobudżetowych w kinie. Jak widać Netflix też idzie tym tropem, bo wiadomo ludziom "podobają się melodie, które już raz słyszeli" jak mawia inżynier Mamoń. Skoro pierwsza część "W lesie dziś nie zaśnie nikt" nawet się udał i według mnie pozytywnie zapisał się na … Czytaj dalej W lesie dziś nie zaśnie nikt 2 – Wie-nia-wa go-ła

Ciacho (2010) – om nom nom Veguś ziom

Dość irytująca stała się nawałnica, jaka dopadła wszelakie media ostatnimi laty. Gdzie bym nie spojrzał tam wszędzie nadużywanym stało się irytujące słowo "ciacho", używane do określenia apetycznego faceta… Żenuła, tak jak i wiele stosowanych przez mężczyzn określeń opisujących lachony. Jednak tym razem słowo ciacho to tytuł polskiego filmu! I to polskiej komedii, gatunku który nie … Czytaj dalej Ciacho (2010) – om nom nom Veguś ziom

W lesie dziś nie zaśnie nikt (2020) – Mów mi pani profesor

Polskie horrory w sumie to nie mają racji byty, bo są tak przaśne i tak odjebane od realizmu, iż mogą służyć tylko jako przykłady kina XYZ... coś za przygodami Łysego z Brejzers. Przesłynny przykładem kiblowni horrorowej jest "Klątwa Doliny Węży" po prostu trzeba to obejrzeć, by zobaczyć jakimi tandectwami próbowano Polaków straszyć 🙂 Była też … Czytaj dalej W lesie dziś nie zaśnie nikt (2020) – Mów mi pani profesor

Pan T. (2019) – a mógł Bierut być bohaterem internacjonal-narodowym

Kino czarno-białe niby odeszło, ale ma swoje nawroty we współczesności, choćby taki "Artysta" z 2011-ego roku, "Kawa i papierosy" z 2003-ego czy starsza produkcja ale nadal jara "Clerks - Sprzedawcy" z 1994-ego (ło matko dopiero do mnie dotarło, ile lat ma ten zajebisty film). Twórcy filmu "Pan T." także uderzyli w minimalizm kolorystyczny, który jeśli … Czytaj dalej Pan T. (2019) – a mógł Bierut być bohaterem internacjonal-narodowym

Lejdis (2008) – damski „Testosteron”

Lejdis end dżentelmen oto nadeszła kobieca wersja prześmiewczego „Testosteronu”. W poprzednim filmie dostało się paniom, a teraz one przeprowadzają kontratak i rozkładają rodzaj męski na czynniki pierwsze. W obsadzie wiele znanych nazwisk i wiele takich, które stały się znane po tym filmie. Budżet pozwalający kręcić w różnych, ciekawych miejscach bez obawy o fundusze na następny … Czytaj dalej Lejdis (2008) – damski „Testosteron”

Hans Kloss. Stawka większa niż śmierć (2012) – Bruner ty świnio popsułeś

Pacholęciem będąc z wypiekami na mym licu oglądałem przygody dzielnego agenta Hansa Klossa. Serial ów obok "Czterech pancernych i psa" był sztandarowym produktem o II Wojnie Światowej, jaki stale i niezmiennie pojawiał się, co roku na telewizyjnych ekranach. Dziś mając do wyboru setki kanałów, setki tytułów w wypożyczalni oraz miliony w internecie trudno zrozumieć, dlaczego … Czytaj dalej Hans Kloss. Stawka większa niż śmierć (2012) – Bruner ty świnio popsułeś

Jak się pozbyć cellulitu (2011) – mózgowy cellulit

Zauważalna jest tendencja wśród naszych rodzimych komedii by podążać tropami wytyczonymi za wielką wodą. Produkuje się coraz więcej plwocin zwanych komediami romantycznymi (trzeba od razu dodać, że z romantyzmem ma to tyle samo wspólnego co przegub z gubieniem), oraz takich komedii pośrednich, które w zamyśle mają bawić całe rodziny. Wszakże nie chodzi tu zupełnie o … Czytaj dalej Jak się pozbyć cellulitu (2011) – mózgowy cellulit

Juliusz (2018) – przybyłem, zobaczyłem, opisałem

Ostatnimi czasy, gdy widzę hasło "polska komedia" to mam wręcz cofkę i nie piszę tu wcale o komediach romantycznych, bo od tych to można dostać raka odbytu. Tylko czasami pojawia się komedia komedia i uwaga opisywany przeze mnie "Juliusz" komedia komedią nie jest, to jest komedio-dramat. Ale jakoś podczas promocji, gdzie wrzucono sporo gagowych scenek … Czytaj dalej Juliusz (2018) – przybyłem, zobaczyłem, opisałem