Slumdog. Milioner z ulicy (2008) – wygraj Milionerów

Już na samym początku nieco popsuję połowie zainteresowanych humorka. Ten film z jednej strony ukazuje, jaką wielką moc przyciągania ma naznaczenie Oskarem, jak nadal silnie przyciąga widzów na nagrodzone dzieła (wystarczy udać się na seans by zauważyć i usłyszeć w kolejkach do kas oddziaływanie tejże nagrody na przeciętnego widza). Natomiast z drugiej udowadnia, iż dalej … Czytaj dalej Slumdog. Milioner z ulicy (2008) – wygraj Milionerów

Avengers: Koniec gry (2019) – ogromne pierdolnięcie w uniwersum Marvela

Avengersi w poprzedniej odsłonie "Avengers: Wojna bez granic" zrobili epicką rozpierduchę w całym uniwersum Marvela. Wybili połowę populacji wszystkich istot żywych, czyli także super herosi dostali po dupie. Wielu z nich zostało wtedy uśmierconych... i nie trzeba być wielkim znawcą komiksowej działki by wiedzieć, że tylu kur znoszących złote jaja to nikt w popkulturowych biznesach … Czytaj dalej Avengers: Koniec gry (2019) – ogromne pierdolnięcie w uniwersum Marvela

Księga ocalenia (2010) – gdy zabraknie książki

Zawsze kręciły mnie klimaty postapokaliptyczne. Ze szczególną lubością oglądałem "Mad Maxa", "Krew bohaterów" i dziesiątki innych filmów, które święciły triumfy w erze wideo. Wiele z nich to były okrutnie tandetne badziewia wyglądające jakby były robione w przydomowej szopie. Ostatnio znów motywy postapokaliptycznych wizji przyszłości powróciły do łask w hollywooood, tylko najczęściej to są opcje z … Czytaj dalej Księga ocalenia (2010) – gdy zabraknie książki

Prestiż (2006) – czar iluzji

Jakoś tak niepostrzeżenie zniknął mi ten film z dużego ekranu i dopiero kilka miesięcy po premierze kinowej obejrzałem go w domowych pieleszach. Amerykańscy producenci mają dziwną taktykę, iż kręci się, a następnie wypuszcza do dystrybucji w tym samym czasie dwa filmy o podobnej tematyce. Na szybko szukając w pamięci. Rok 1998 dwa filmy o zbliżającej … Czytaj dalej Prestiż (2006) – czar iluzji

Ruchomy zamek Hauru (2004) – „chińska” bajka na poziomie

Jak ja nie lubię mangi. Jak ja nie lubię ruchomej mangi czyli anime. Jak mnie ona mierzi. Jednak czasem trafi się coś na tyle dobrego, że potrafi odwrócić moją uwagę od zaburzonej fizjonomii człowieczków występujących w japońskiej szkole rysunku. I właśnie w "Ruchomym zamku Hauru" dostałem coś niebanalnego i czarującego. Maniacy anime słysząc hasła studio … Czytaj dalej Ruchomy zamek Hauru (2004) – „chińska” bajka na poziomie

Shazam! (2019) – tadam!

Ekranizacje komiksów ostatnimi czasy stały się kopalnią dolarowego złota dla filmowych wytwórców. Taki istny napędzający się samograj, nie ważne jak kiepski papierowy pierwowzór, byleby zarobić. Czasem tworzy się coś naprawdę fajnego, ale większość jest co najwyżej przeciętna. I brylują tu dwie firmy Marvel i DC, Marvel jeśli chodzi o filmy dzieli i rządzi na kinowych … Czytaj dalej Shazam! (2019) – tadam!

Hellboy (2019) – Piekielny księciunio

Piekielny chłopiec przyszedł na świat, filmowy świat w bólach w 2004 roku. Zrobione przez samego Guillermo del Toro, który oko do fantastyki ma niebywałe. A sama produkcja powstała na podstawie komiksów Mike'a Mignoli. W sumie połączenie wręcz zabójcze, a sam Hellboy swą mocarną prawą ręką wbił się głęboko w filmowy firmanent, by pojawić się raz … Czytaj dalej Hellboy (2019) – Piekielny księciunio

Metoda (2005) – rozmowa kwalifikacyjna

Prawie każdy z nas w pewnym wieku rusza na podbój mórz i oceanów rynku pracy. Setki CV i listów motywacyjnych rozsyłanych pocztą tradycyjną lub elektroniczną, tudzież roznoszenie swoich papierów po firmach. Od czasu do czasu pojawia się zawiadomienie, że pracodawca chciałby się z nami spotkać w celu odbycia rozmowy kwalifikacyjnej. Czasem jest ona rzeczowa i … Czytaj dalej Metoda (2005) – rozmowa kwalifikacyjna

John Rambo (2008) – niby Rambo, ale nie cieszy jak niegdyś

Sylwka na starość ogarnął sentymentalizm i zebrało się na podróże w czasie do momentu, gdy był jednym z etatowych mięśniaków obsadzanych w głównych rolach w mega produkcjach. Teraz nieco skapciał, mięśnie sflaczały, twarz zmarszczyła, a potencja nieco opadła, więc zabrał się za reżyserkę. Najpierw był Rocky, teraz Rambo, oba na literkę "r", oba łapiące się … Czytaj dalej John Rambo (2008) – niby Rambo, ale nie cieszy jak niegdyś

Irina Palm (2007) – wszystko dla wnuczka

"Zrobiłbym dla ciebie wszystko" - czy ktokolwiek z nas zastanowił się nad tym często i łatwo rzucanym zdaniem? Prawdę mówiąc mało kto poświęciłby siebie dla innego człowieka w myśl tego hasła. Okazuje się, iż takie osoby są na Ziemi, a o jednej z nich mówi właśnie ten film. Bardzo byłem ciekaw tego filmu, który zdobył … Czytaj dalej Irina Palm (2007) – wszystko dla wnuczka

Transformers (2007) – zabawki na ekranie

Michael Bay to typ, który czego by się nie dotknął to zamieni w złoto (taki filmowy Midas) - dotknie się kupy stworzy złotą kupę. Tym razem była to transformująca się złota kupa. Nie wiem, może przez to że za młodu moja skorupka nie nasiąkła tym czymś, nie załapałem się na manię tych robotów, nie bawiłem … Czytaj dalej Transformers (2007) – zabawki na ekranie